środa, 20 marca 2013

Prolog

12 kwietnia 2011r.
Drogi pamiętniku!

Dziś mija dokładnie dziesięć lat.
Dziesięć lat odkąd nie ma już mojego ojca.
Dziesięć lat odkąd po raz pierwszy płakałam.
Dziesięć lat odkąd po raz pierwszy powiedziałam, co myślę.
Dziesięć lat odkąd stałam się odważna.
Dziesięć lat odkąd rodzina przestała się liczyć
Dziesięć lat odkąd zaczęłam przeklinać.
Dziesięć lat odkąd postawiłam na swoim.
Dziesięć lat odkąd zabiłam człowieka.
Dziesięć lat odkąd uzależniłam się od zabijania.
Dziesięć lat odkąd złamałam Dekalog.
Dziś mija dokładnie dziesięć lat.

To trudne o tym mówić, a właściwie pisać. Bo to nawet nie jest już życie. To agonia. To dążenie do nieuniknionej śmierci. A w moim wypadku jeszcze przyspieszonej. Umrę. To kwestia minut, godzin, dni, tygodni, miesięcy albo lat. Ale to nastąpi. Ja to wiem. I jestem na to gotowa. Nie mam prawa do życia. Zabiłam wiele ludzi. Wiele bezbronnych i niewinnych ludzi. Ludzi, którzy powinni żyć, bo mieli dla kogo, mieli rodziny, znajomych, przyjaciół. Boli mnie to rozpamiętywanie przeszłości. Chciałabym patrzeć optymistycznie w przyszłość, ale nie mogę. Nie czeka mnie nic dobrego. Teraz ciągle się ukrywam przed policją. Mój list gończy obiegł już chyba całą Europę. Miałam operację plastyczną, ale mimo to, boję się, że ktoś może mnie tu rozpoznać. Tym bardziej, że dalej przyjmuje zlecenia. Ja dalej TO robię. Wciąż zabijam z zimną krwią. Nie umiem z tym zerwać. Nie umiem. Próbowałam niejednokrotnie. Ale to jest silniejsze. Uzależnia bardziej niż narkotyki, przynajmniej mnie. I pomyśleć, że gdyby nie mój ojciec dziesięć lat temu... Byłabym normalną dwudziestolatką, szukającą pracy i mieszkania. Pewnie miała bym chłopaka, imprezowała od czasu do czasu, a nie zabijała...
Wszystko zaczęło się nawet wcześniej. Gdy miałam chyba osiem lat. Tak, osiem lat. Mama poszła do pracy, a tata jak zwykle siedział ze szklanką piwa w ręce i oglądał mecz. Ja spokojnie siedziałam w pokoju i coś rysowałam. Wtedy do pokoju ktoś zapukał. Przestraszyłam się, ale wiedziałam, że to ojciec, bo przecież nikogo innego nie było teraz w domu. Po chwili rozległ się dźwięk otwieranych drzwi i progu stanął prawie dwumetrowy mężczyzna. Uśmiechnęłam się lekko. Szkoda tylko, że wtedy jeszcze nie znałam jego zamiarów. Podszedł do mnie i delikatnie pocałował w usta. Mówił do mnie "księżniczko". Pamiętam to, tak dokładnie... Siedziałam na małym taborecie. Wtedy on... On zaczął mnie dotykać. Kazał mi się rozebrać. Powiedział, że jestem prawdopodobnie chora, a tatuś kiedyś był lekarzem więc mnie zbada.Byłam głupią, małą i naiwną dziewczynką, ślepo zapatrzoną w tatusia, jako ideał mężczyzny. Zrobiłam to, o co prosił. Dopiero, gdy tata sam zdjął spodnie, nieco się wystraszyłam. Czułam, jak serce zaczyna mi bić mocniej. Ojciec zaczął dziwnie głośno dyszeć. Nie wiedziałam co się dzieje. Usłyszałam dźwięk kluczy wkładanych do zamka. Czyżby mama wróciła szybciej? Tak! To było moje zbawienie. Ojciec zdążył się ubrać, gdy mama weszła do pokoju. Wtedy przestałam szanować ojca... 
Po raz pierwszy zgwałcił mnie w moje dziesiąte urodziny. Tego dnia nawet nie chcę wspominać. Kiedy go zabiłam? Wiem, że powinnam napisać "Go" ale on nie zasłużył nawet na taki szacunek, wyrażany za pomocą wielkiej litery... Zabiłam go w kwietniu. Było już dosyć ciepło, jak na ten miesiąc oczywiście. Miałam piętnaście lat. Przyszłam ze szkoły i poszłam do pokoju odrabiać lekcje. Nagle zachciało mi się pić, bezszelestnie wyszłam z pokoju i udałam się w stronę kuchni. Ojciec stał w przedpokoju. W ręku trzymał do połowy pełną butelkę wódki. Upił łyk na mój widok. Zastanawiałam się, dlaczego on pije. Nigdy nie spożywał alkoholu. Nigdy!
 - Matka mnie zdradza. - powiedział.
Te słowa dogłębnie utkwiły mi w pamięci... Nie wiedziałam, co powiedzieć. Postałam przy nim w milczeniu i za moment poszłam do lodówki, po sok. Wyjęłam zimny karton i wtedy ojciec podszedł do mnie. Położył swoje ohydne łapsko na moim biodrze i zaczął mnie całować. Poczułam się tak, jak ostatnio cały czas. Okropnie, obrzydlwie. Chwyciłam nóż, który leżał obok i odwróciłam się i zadałam cios. Chyba wbiłam mu go prosto w serce, bo momentalnie upadł z tępym wzrokiem wbitym we mnie. 
 - O, kurwa. - wyrwało mi się.
Nigdy nie przeklinałam, ale ta sytuacja zmieniła wszystko w moim, wystarczająco już beznadziejnym, życiu. Wszystko, na gorsze....

----------
No i mamy prolog. Czekam na komentarze. Nie wiem, co więcej powiedzieć. Oby się Wam spodobało ;)

14 komentarzy:

  1. świetne ^^ czekam na dalsze losy bohaterki

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezuuu zajebiste to jest *.*
    czekam na 1 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak.
    Prolog jest zajebisty. :)
    Już mi się podoba to opowiadanie. ;)
    Daj szybko rozdział.
    Wenyyy. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. to jest świetne , ale jednocześnie okropne
    pisz szybko rozdział 1
    u mnie nowy rozdział czeka na komentarz
    http://bsb-tw-fictionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Prolog jest cudowny, więc zapowiada się naprawdę dobre i ciekawe opowiadanie <3 Lubię kryminały, więc to coś dla mnie :D Pisz 1 rozdział, bo nie mogę się doczekać! :D WENY <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, co napisać. Zawsze piszę długie komentarze, ale tym razem można zamknąć to w jednym słowie: CUDO!!!! Jak Ty wspaniale piszesz. Widać, że w kryminałach jesteś niedopokonania:) Czekam na pierwszy rozdział. Będę tu stałą czytelniczką <3

    OdpowiedzUsuń
  7. next, szybko.
    ja muszę wiedzieć co będzie dalej *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżuniu malusieńki...
    Przecież to jest takie genialne!!
    Użycz mi trochę swojego wspaniałego talentu! :*
    Po 4 razy dziennie wchodzę na tego bloga, żeby zobaczyć czy dodałaś nowy :)
    A teraz błagam: DODAWAJ WRESZCIE, BO JA TU KONAM Z CIEKAWOŚCI! Już się nie mogę doczekać ciągu dalszego! <3 WENY <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow... Nie wiem co powiedzieć, znaczy się napisać. Urzekłaś mnie tym prologiem. Jest niesamowity! Życzę powodzenia w pisaniu tego opowiadania :) Na pewno będę częściej tu zaglądać.

    L.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć! jestem anonim z podpisu powszechnie znana jako Lose my mind. Piszę to co myślę, ale potrzebuję na to zgody autora. W razie czego jedno słowo i znikam. Stąd moje pytanie: czy życzysz sobie moje komentarze?
    A więc tak ten prolog jest wielki! CUDNY!!!!
    Bardzo mi się podoba *_* Tak tajemniczo i psychologicznie napisany :) Historia tej dziewczyny... No cóż do za wesołych nie należy.
    Ale i tak świetnie to napisałaś. Naprawdę jak pewne rzeczy czytałam to aż dreszcze. Świetnie!
    Cóż ciekawe, ciekawe :)
    Jeżeli życzysz sobie komy ode mnie, to mam prośbę: mogłabyś mnie informować na tt? @LajlaLosemymind
    A no i zapraszam do siebie:
    stop-the-moment-by-tw.blogspot.com
    Jesteś świetną pisarką!
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajny! ♥ Wpadnij też do mnie: you-have-to-squeeze-into-your-jeans.blogspot.com :) Z GÓRY MÓWIĘ! Wystąpienie w tym opowiadaniu One Direction i Cher Lloyd jest epizodyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Taaak wszyscy skomentowali, a siostra z spóźnionym zapłonem :D
    Dobre to niż nic :D
    Ale co do prologu
    <3 tak serce jest dziwne, ale taka fajna tresc...
    Nie powinnam raczej tak pisać, ale wiesz ze ja inna jestem
    To straszne ze ojciec gwałci swoje dziecko, a samo zabijanie też jest złe
    i ciekawe jak od tego można się uzależnić. Seryjna morderczyni, uciekajaca przed władzą - lubię :)
    Ogólnie to podoba mi się więc mnie porsze informować <3
    WENY NA KOLEJNY :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy będzie rozdział?
    Proszę... jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ej, ja to czytałam, nie rozumiem czemu tego nie skomentowałam... Wpadłam, żeby napisać, że dalej czekam na rozdział, a tu nie ma mojego komentarza. Oo No chyba, że jestem ślepa i go przeoczyłam. Ślepa jestem, fakt, ale jego tutaj nie ma. Okej... Prolog jest cudowny. Jestem ciekawa, co będzie dalej. Nie potrafię pisać komentarzy, jestem beznadziejna, wiem. No! I napisałaś to tak.. Jakoś... Z nutką psychologii? Uwielbiam to! To znaczy nadal nie wiem, o co mi chodzi, ale podoba mi się to! Btw... Długo tu nic nie pisałaś, więc namawiam Cię do pierwszego rozdziału siostro. Do następnego niebawem.♥

    OdpowiedzUsuń